Po wejściu do domu Natali zaczęłam nerwowo rozglądać się w poszukiwaniu przyszłej Panny Młodej. Okazało się, że Natalia stała bezpośrednio przede mną, tylko… jej nie poznałam. Tu należą się wielkie gratulację dla makijażystki – na co dzień naturalna, dziewczęca twarz Natalii przybrała naprawdę bardzo elegancki wygląd.
Oboje wraz z Kubą i ich szerokimi uśmiechami wyglądali więc bardzo doniośle w katedrze na warszawskiej starówce. Na miejsce wesela wybrano natomiast Wierzbowe Ranczo. Panna Młoda uznała, że to najlepsze miejsce z możliwych i spełnia jej wszystkie wymagania, określając je jako „takie po prostu moje!”. Dużo przestrzeni, rustykalne ozdoby, stadnina koni i ciekawy ogród to na pewno świetne miejsce na zabawę, jak i odpoczynek cy romantyczny spacer. Szczególnie jeśli w przerwach na muzykę DJa śpiewa zespół The Voices, którego Natalia jest członkiem. Bardzo oryginalna oprawa i wiele wspaniałych chwil do zapamiętania.