Kilka porad jak mieć zarówno dobre zdjęcia ślubne, jak i film oraz pozwolić fotografowi i kamerzyście wyjść z wesela w przyjaźni, a przy okazji kiedy mamy już sytego wilka i owcę całą, nie zostać skrytykowanym przez księdza prosto z ambony oraz nie spowodować obrażenia się rodziny, której fotografowania zakażemy. Wszystko oczywiście po to, by nasz reportaż ślubny był jak najładniejszy i pokazywał wszystkie ważne momenty, a nie tylko te, w utrwaleniu których nikt nie przeszkodził.
Współpraca księdza z fotografem – fotografowanie w kościele
Obecność fotografów ślubnych i video operatorów stała się normą w kościołach i urzędach stanu cywilnego, ale dalej nie każdy ksiądz jest na tyle pobłażliwy, by pozwolić na swobodę i akceptować pewne zachowania, z których chyba najczęściej podkreślanym jest częste chodzenie po kościele (nie tylko fotografa oficjalnego, ale i gości z aparatami). Nie chodząc (oczywiście chodzimy w celu łapania dobrych momentów w fotografiach ślubnych, a nie dla samego faktu spaceru i kolekcjonowania kroków) nie mamy możliwości wykonać różnorodnych kadrów, a skupienie się tylko na przysiędze spowoduje stworzenie bardzo okrojonego materiału reportażu ślubnego (według informacji uzyskanych na kursie w kurii, który każdy profesjonalny fotograf ślubny powinien ukończyć, zdjęcia można wykonywać tylko przy wejściu, wyjściu i właśnie podczas przysięgi, choć takie podejście jest raczej rzadkością – piszę to z punktu fotografa ślubnego w Warszawie i okolicach).
Dobrze jest więc wybadać jaki stosunek do fotografów i kamerzystów ma osoba duchowna. Jeśli od samego początku czujemy, że mogą być problemy, jedynym wyjściem może być zmiana miejsca ceremonii (lub użycie uroku osobistego, którego przecież przyszłym Pannom Młodym nie brakuje 🙂 ). Z mojego doświadczenia wynika również to, że im sympatyczniejszy ksiądz, tym milsza msza i więcej pozytywnych emocji (również tych spontanicznych, u Was i u gości, a one na zdjęciach ślubnych wyglądają najlepiej, więc są najbardziej porządne). Jeśli problem pojawia się już na etapie poinformowania o samej obecności fotografa, to i stosunek do Was może być bardzo oficjalny i pozbawiony serdeczności. Oczywiście doświadczony fotograf ślubny wie, jakie są granice, ale proszę wierzyć, że stojąc całą mszę schowanym za filarem, nie da się wykonać dobrego reportażu ślubnego pełnego emocji, gestów i wzruszeń czy uwiecznić w pełni Waszej radości z różnych stron.
Nawet jeśli Wasz ksiądz wydaje się super wyluzowany, to aby uniknąć niezręczności (lub po prostu w ramach miłego gestu), przed mszą poproście fotografa o zapoznanie się i przywitanie z nim. Możecie również samodzielnie zapytać czy dany ksiądz ma swoje własne zasady zachowania podczas mszy.
Znajomy fotograf z rodziny na ślubie?
Kiedy już ksiądz spojrzy bardziej przychylnym okiem na fotografa, może pojawić się inny niuans: rodzina i inni goście, którzy ukradkiem biegają z telefonami i nierzadko również tabletami, po całym kościele (głównie w okolicach ołtarza, przyjmując nierzadko dziwne pozy, a osobę schyloną/skuloną dalej widać, przy czym wypięta pupa na zdjęciu wygląda gorzej niż sylwetka wyprostowana, szczególnie w eleganckiej sukni 🙂 ) i próbują robić zdjęcia, często tłumacząc, że „to tylko na chwilkę”, „ale ja tylko jedno”. Kolekcjonerzy własnych zdjęć zawsze będą obecni w kadrze. Temat zatrudniania fotografa z rodziny na ślub na zasadzie „bo ma aparat” zostanie poruszany w innym tekście.
Nie ma żadnych przeciwwskazań, by robić zdjęcia z ławki czy stojąc z boku podczas wyjścia/wejścia (zachęcam bardzo do takiego działania, bo dodaje to charakteru i atrakcji reportażom ślubnym). Jednak głowy gości wyrastające z ramienia Panny Młodej podczas przysięgi zawsze wyglądają źle. Bez względu na to jak bardzo są przystojne i uśmiechnięte. Proszę uwierzyć, fotograf ślubny na pewno odda Wam zdjęcia i będzie mu bardzo miło jak pokażecie je wszystkim gościom, choćby w internetowej galerii – po to ona jest tworzona i , na tę chwilę, czyli rok 2018, zdjęcie z profesjonalnego sprzętu fotograficznego jest jakościowo lepsze niż z telefonu.
Jakiego więc fotografa i kamerzystę wybrać na ślub?
Małe podsumowanie i kilka dodatkowych rad (z punktu widzenia współpracy tych osób, gdyż temat jest dużo szerszy)
- Poszukajcie osoby z doświadczeniem. Przygotowania, ślub i wesele to potężna organizacyjnie impreza, pełna ruchu i różnych niuansów. Tylko doświadczony fotograf i profesjonalny kamerzysta umie przewidzieć różne ustawienia i zna zasady utrwalania obrazu różnego typu obiektywami.
- Osoby potrafiące się komunikować między sobą, ale też takie, które z kulturą podporządkują się wymogom duchownych.
- Zwróćcie uwagę na strój fotografa i kamerzysty na weselu. Nie krępujcie się zapytać w co będzie ubrana osoba podczas Waszego wielkiego święta. Tu mile widziana jest tzw. luźna elegancja (smart casual), strój zwyczajnie stonowany lub cały czarny. Osoby ubrane w krzykliwe barwy bardzo rzucają się w oczy, a pomarańczowy napis na koszulce „Dobry Fotograf ślubny Warszawa” bardziej rzuca się w oczy na filmie niż wtopiony w tłum mężczyzna czy kobieta w czarnym/białym t-shircie/koszuli + marynarka (białych koszul jest na imprezie przecież mnóstwo). Tu pamiętajmy też, że przyjęcia bywają bardzo wystawne i eleganckie – jeśli Wasze takie jest poinformujcie fotografa i kamerzystę o obowiązującym dress codzie.
- Nie bójcie się zapytać jak blisko fotograf i kamerzysta podchodzi do pary. Oczywiście czasami każdy może podejść bliżej, ale jeśli jest to jedyny styl pracy – poszukajcie kogoś innego.
- Poszukajcie video operatorów, którzy mają stabilizatory obrazu możliwe do trzymania w ręku – w mieszkaniach nie zawsze jest miejsce na swobodne poruszanie się fotografa i 2 kamerzystów pośród rozstawionych statywów. Jeśli już wybraliście jednak taką firmę, poproście kamerzystów, by nie rozstawiali wielu statywów w kościele – one naprawdę psują szerokie kadry, a czasem stoją niepotrzebnie puste.
- Dla zapewnienie odpowiedniego upamiętnienia mszy zapoznajcie fotografa i kamerzystę z księdzem przed mszą. (Oczywiście uprzednio informując o tym, że ceremonia będzie utrwalana)
- Więcej osób utrwalających = więcej ujęć, ale i większy tłum, który uniemożliwia unikanie siebie wzajemnie w kadrze, więc część ujęć jest tracona (szczególnie w małych domach, na małych parkietach lub kiedy np. między stołami nie ma dużo miejsca)
I ostatnia rzecz: wiem, że video wciąż ma wielu fanów i w żaden sposób nie zniechęcam do nagrywania filmu ślubnego, ale pamiętajcie, że brak jakichkolwiek rozpraszaczy to dużo większa ilość ciekawych kadrów na fotografiach 🙂 To tak między nami 🙂 🙂 🙂 a mojej według oferty fotografii ślubnej każda para dostaje do wglądu wszystkie wykonane zdjęcia, spośród których może dokupić dodatkowe kadry (poza sezonem wszystkie wykonane zdjęcia są GRATIS)
P.S. Zawsze mam nadzieję, że sama nie przeszkadzam w realizacji pracy innych osób, a jak już się to niechcący zdarzy, to proszę o zwrócenie uwagi. Każde kolejne zlecenie to nowe, cenne doświadczenia, a konstruktywna krytyka potrafi wiele dobrego zdziałać.